I WILK SYTY I OWCA CAŁA
-
Ponowny sprzeciw wojewódzkiego konserwatora i dymisja z polecenia premiera. Protest wszystkich stowarzyszeń kulturalnych i społecznych, tydzień napięcia i — przywrócenie na stanowisko. Arcybiskup wygrał, ale w zamian za głowę Lorentza przyrzekł nie skorzystać z prawa sprzedaży gobelinów. Wilk był syty i owca cała. Pewnego dnia roku 1935 Stanisław Lorentz otrzymał propozycję magistratu miasta Warszawy, objęcia funkcji wicedyrektora Muzeum Narodowego. Wtedy to odbył się uroczysty wieczór pożegnalny wojowniczego konserwatora, a w „Reportażu z życia” znalazł się wiersz Marii Znamierowskiej-Priifferowej (obecnie profesor i dyrektor Muzeum Etnografii w Toruniu):Jakiż to chłopiec piękny i młody Jakaż to obok dziewica Co dzień do biura biegną w zawody Aż wiatr im rumieni lica?