STARA WARSZAWA Z DYSTANSU
-
Niekiedy ma się ochotę odsunąć na długość ramienia, przypatrzyć starej Warszawie z dystansu. Warto przelecieć nad dachami helikopterem, można także co łatwiejsze — stanąć nad brzegiem Wisły i ogarnąć wzrokiem urokliwą staromiejską skarpę. O zmierzchu lub świcie, gdy cienie i barwy nocy nakładają makijaż domom i ulicom (starość lub półmrok!), jest tu tak pięknie, że chciałoby się pisać wierszem. Jak Swiato- pełk Karpiński w swoim sławnym „Poemacie o Warszawie”. Dachy nad głowami domów są — porównać muszę, Niby na szczytach strojów różne kapelusze.Jedne zawiłe w kroju, w myśl dawnej urody Nakrywają domostwa starożytnej mody.Z lotu ptaka je dojrzysz, kiedy bez ordynku Skaczą jedne przez drugie, aż na Starym Rynku Zwarte w ciżbę, sterczące — kamienny prostokąt.