NIEPOROZUMIENIE

  1. Do pierwszej wojny światowej Lorentz, wobec częstego zapadania Gór­skiego na zdrowiu, faktycznie współkierował szkołą. Karol Lorentz jako pedagog był bardzo wymagający, ale nie pozbawiony zmysłu humoru. Z przymrużonym okiem patrzył na karykatury profesorów, rysowane przez ucznia gimnazjum Górskiego, Jerzego Szwaj- cera, i bronił go przed gniewem karykaturowanych. Inny dowód: przez dłuższy czas powtarzano rozmowę Lorentza z uczniem Rasiem, chłopcem żywym i nie­zdyscyplinowanym. Gdy napomnienia nie pomagały, Karol Ludwik kazał Rasiowi sprowadzić do szkoły ojca. Raś bronił się, że ojciec jest bardzo zajęty i przyjść nie może. L.: „A co robi twój ojciec? R.: „Oj­ciec ma «Niespodziankę»”. L.: „Ojciec dopiero będzie miał niespodziankę, gdy się dowie, jak ty się sprawu­jesz w szkole”.Nieporozumienie wyjaśniło się potem. .

Alicja Chrapek

Witaj na moim serwisie! Portal w całości poświęcony jest tematyce wiedzy i edukacji, Znajdziesz tutaj wiele ciekawych artykułów o tej konkretnej tematyce. Zapraszam do śledzenia mojej strony na bieżąco i komentowania :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *